środa, 17 października 2012.
Przemyślenia: Ile razy mieliście w rękach kamerę 10x12'' (24x30cm) z początku XXw.? Ile razy widzieliście DWIE TAKIE SAME kamery jednocześnie? Format jest na tyle rzadko spotykany, że tego typu sytuacja w zasadzie nie powinna się zdarzyć. Ale... niektóre rzeczy są mało prawdopodobne, ale jednak się zdarzają.
Listopad 2007
W 2007 roku kupuję w Poznaniu bardzo ciekawy aparat 24x30cm. Wydaję na nią naprawdę sporo pieniędzy, bo sprzedawca jest bardzo mało podatny na moje techniki negocjacyjne. Aparatem jest pochodząca ze znakomitej niemieckiej wytwórni ICA EXCELSIOR. WOW! Aparat oczywiście wykonany ze szlachetnego drewna, generalnie w przepięknym stanie (w komplecie z niesamowitym petzvalem Dallmeyer'a). Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie pewien mankament aparatu. Otóż w kamerze brakuje całego tyłu - ramki matówki. Generalnie klapa, bo tego typu element, w aparacie o tak niespotykanym formacie jest w zasadzie nie do zdobycia. Euforia związana z zakupem sprawia, że w ogóle o tym nie myślę. Jakoś to będzie. najwyżej "coś" się dorobi ...
Przez około rok od zakupu przeszukuję krajowe (raczej z przyzwyczajenie) oraz międzynarodowe serwisy aukcyjne w poszukiwaniu takiego samego aparatu w dowolnym stanie, w celu pozyskania brakującej części. W końcu się zniechęcam. Aparat trafia na półkę i w niezmienionym stanie czeka tam do 16 października 2012 roku:)
piątek, 12 października 2012
Otrzymuję ofertę zakupu drewnianej kamery, producent nieznany, prawdopodobnie jakaś wytwórnia niemiecka. Sprzedawca informuje mnie, że format matówki to mniej więcej 10x12''. Aparat jest kompletny, ale drewno wymaga regeneracji (standard: ściąganie starej politury, szlifowanie, uzupełnianie ubytków, nakładanie nowej politury itp.). Do zakupu podchodzę bez większego entuzjazmu, zwłaszcza, że nie mam okazji osobiście obejrzeć oferowanego przedmiotu. Ponadto mam już w swoich zbiorach dwie kamery 24x30cm (w tym wybrakowaną ICĘ EXCELSIOR), więc zakup kolejnej wydaje mi się mocno niepotrzebny. Dodatkowo, krucho u mnie w tej chwili z czasem (praca, praca, praca + planowany wypad do Azji), więc perspektywa zajęcia się nową kamerą wydaje się dość odległa. Ostatecznie, dobijamy jednak targu. Kamerze tego formatu zawsze warto poświęcić uwagę. Myślę: w najgorszym razie, aparat pewnie dość łatwo znajdzie nowego właściciela.
wtorek, 16 października 2012
Otrzymuję przesyłkę. Po otwarciu paczki moim oczom ukazuje się całkiem ciekawy aparat. Wyciągam z pudła, oglądam ... hmmm ... skądś znam tą kamerę. Szybki rzut oka na skórzaną rączkę ... tak ... ICA EXCELSIOR 24x30cm:) Po prostu szok ... po 5 latach, w zasadzie przez przypadek, w moje ręce trafia aparat, który pozwala mi uzupełnić braki w ICE kupionej kiedyś w Poznaniu ...
PODSUMOWANIE
Z perspektywy czasu wiem, że odbudowa starej, drewnianej kamery nie jest tak wielki problemem jakim było to dla mnie w 2007 roku. Dziś już nie szukam części. Są w końcu narzędzia, są świetni fachowcy (których w międzyczasie poznałem), jest spore moje doświadczenie w tym zakresie. Jednak, uważam, że aparat w formacie 24x30cm i większym ZAWSZE warto kupić, niezależnie od stanu zachowania. W najgorszym razie można go potraktować jako bazę albo wzór od stworzenia czegoś całkiem nowego.
PODSUMOWANIE
Z perspektywy czasu wiem, że odbudowa starej, drewnianej kamery nie jest tak wielki problemem jakim było to dla mnie w 2007 roku. Dziś już nie szukam części. Są w końcu narzędzia, są świetni fachowcy (których w międzyczasie poznałem), jest spore moje doświadczenie w tym zakresie. Jednak, uważam, że aparat w formacie 24x30cm i większym ZAWSZE warto kupić, niezależnie od stanu zachowania. W najgorszym razie można go potraktować jako bazę albo wzór od stworzenia czegoś całkiem nowego.
2 x Ica Excelsior 24x30cm |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz