Właśnie zakończyłem dokumentalny projekt otworkowy związany z katowickim dworcem (więcej TUTAJ). Dla kogoś, kto mija go codziennie, bryła budynku może wydawać się nieciekawa czy nawet przytłaczająca. Mnie katowicki dworzec zawsze w pewnym stopniu fascynował. Pierwszy projekt fotograficzny zrealizowałem tam ponad 10 lat temu. Lubię prostotę i a przede wszystkim surowość formy tego obiektu.
Czy to dobry plener dla fotografa?
Fotografia to proces, który toczy się w głowie fotografującego. Gotowe zdjęcie oglądane na papierze (czy obecnie coraz częściej już tylko na ekranie monitora) to końcowy efekt działań, ale przede wszystkim przemyśleń. Uważam, że dobre zdjęcie można zrobić wszędzie, a ograniczeniem jest wyłącznie własna inwencja, zaangażowanie i umiejętność świeżego spojrzenia na zgoła banalne tematy. Bez wątpienia, katowicki dworzec jest miejscem, gdzie każdy fotografujący znajdzie przestrzeń na zrealizowanie interesujących tematów. Ilość naprawdę dobrych zdjęć dworca, które mam okazję ostatnio oglądać pokazuje, że jest to ciekawe miejsce zarówno dla osób zajmujących się fotografią architektury, jak i reportażystów czy nawet fotografów kreacyjnych.
Wyburzyć czy nie?
Wszystko wskazuje na to, że decyzja jest przesądzona i już wkrótce rozstaniemy się z katowickim dworcem w jego obecnej formie. Zdania na ten temat są podzielone. Zwolenników nadania Brutalowi nowego „wyrazu” jest chyba tak samo dużo, jak osób piętnujących tą decyzję. Jestem przekonany, że szybko przyzwyczaimy się do nowej hali dworca. Zdecydowanie uważam, że centrum Katowic wymaga gruntownej przebudowy. Nie jestem jednak zwolennikiem jednoznacznego rozstawania się z tym co stare i za wszelką cenę stawiania całkiem nowych konstrukcji w centrach miast. Na Śląsku jest mnóstwo ciekawej architektury, która jest zaniedbana. Sprawa Brutala nabrała medialnego rozgłosu, ale dziesiątki innych, bardzo wartościowych obiektów już przestało istnieć, albo stanie się to wkrótce. Mam nadzieję, że sprawa dworca wzbudzi debaty nie tylko na temat tego konkretnego budynku, ale stanie się zarzewiem dyskusji na temat dziesiątek innych architektonicznych perełek rozsianych po całym Śląsku.
Fotografie zostały wykonane przy użyciu opisywanych wcześniej kamer otworkowych Omfman 66g oraz Omfman 612.
Powyższe fotografie były publikowane w Gazecie Wyborczej 10 grudnia 2010.
Bardzo przyjemne dziurawce :) Ja kolejny raz zabieram się za budowę pinhola 6x17, może w końcu mi się to uda :)
OdpowiedzUsuńBo katowicki dworzec to jest miejsce, uwalniające indywidualne demony wewnętrzne ;) Stąd pewnie każdemu to, co i tak już przyniósł ze sobą. A, no jednak napisałam 'demony'... Ale czy naprawdę są osoby, którym dworzec w Katowicach uwalnia wewnętrzne wróżki, czy inne tam pozytywne postacie? Fajne zdjęcia, nie widziałam tego jeszcze w ten sposób.
OdpowiedzUsuńSolidne i bardzo, ale to bardzo dynamiczne dzięki winiecie i zniekształceniom kadry!
OdpowiedzUsuń