szklanymokiem

szklanymokiem

wtorek, 26 lipca 2011

Uniwersalne migawki do kamer wielkoformatowych (Universal Shutters for Large Format Cameras)

Współczesna uniwersalna migawka do kamery wielkoformatowej Sinar
W ostatnim poście zamieszczonym na SZKLANYMOKIEM pisałem jak poradzić sobie z często bardzo kłopotliwym mocowaniem starych obiektywów do kamer wielkoformatowych. Dziś natomiast, chciałbym przybliżyć Wam sprawę uniwersalnych migawek wielkoformatowych do starych, dużych obiektywów.

Powszechnym problemem, który spędza sen  z powiek użytkownikom starych, bezmigawkowych obiektywów wielkoformatowych jest odmierzanie czasu podczas naświetlania materiału światłoczułego. Na przełomie XIX/XXw. tego kłopotu nie było, ponieważ ówczesne materiały światłoczułe wymagały bardzo długich, często kilkuminutowych, czasów ekspozycji. Stąd też, rolę migawki pełnił tak powszechnie kojarzony z fotografią tamtych czasów cylinder/kapelusz, szyber z kasety albo po prostu dekiel na obiektyw.

Wszystko zmieniło się wraz z rozwojem materiałów fotograficznych. Dzisiejsze błony fotograficzne są kilka do kilkudziesieciu razy bardziej czułe niż te, których używali nasi pradziadkowie. Stąd też, chcąc używać starych obiektywów i kamer wielkoformatowych z zastosowaniem dziś produkowanych materiałów światłoczułych, musimy zastanowić się nad kontrolowaniem czasów ich ekspozycji

Stare obiektywy wielkoformatowe są często dużo większe niż te produkowane dziś. Dlatego też nie ma absolutnie mowy o zamontowaniu ich nawet w największe migawki typu Copal, Compur, Compound. 
Z odsieczą przychodzą jednak różnego rodzaju migawki przed-obiektywowe, za-obiektywowe oraz montowane wewnątrz kamery wielkoformatowej. Często są to konstrukcje bardzo prymitywne, pozwalające na odmierzanie 1-2 czasów + czasów B i T, ale dla większości zastosowań są one w zupełności wystarczające.

Różne migawki wielkoformatowe

Poniżej  zamieszczam zdjęcia kilku migawek, których sam czasem używam robiąc zdjęcia drewnianymi kamerkami:
Migawka montowana wewnątrz kamery wielkoformatowej. Czasy: B i T, Producent nieznany

Migawka zaobiektywowa. Na zdjęciu z zamontowanym obiektywem Industar 300/4.5. Czasy: B, T, 1/30, 1/15, 1/8sek.  Produkcja USSR.

Duża migawka przedobiektywowa. Czasy: B, T, 1/30sek, Produkcja ZSSR
JW. Migawka zamocowana do dużego obiektywu szerokokątnego C.P. Goerz Berlin Extra-Rapid LYNKEIOSKOP 230mm Serie C, No 4.

Migawka zaobiektwowa z zamontowanym obiektywem APO-Tessar 300/9, . Czasy: B, T, 1/15, 1/30, 1/45, 1/75, 1/90sek, Produkcja prawdopodobnie brytyjska, koniec XIXw.

Migawka zaobiektwowa. Czasy: B, T, 1/15, 1/30, 1/45, 1/75, 1/90sek, Produkcja prawdopodobnie brytyjska, koniec XIXw.


Dwie średnich rozmiarów migawki przedobiektywowe LUO

Dwie migawki zaobiektywowe produkcji angielskiej. Czasy: B, T, 1/15, 1/30, 1/45, 1/75, 1/90sek, Produkcja prawdopodobnie brytyjska, koniec XIXw.

Bardzo rzadka, poszukiwana, duża migawka przedobiektywowa firmy LUO.


Bardzo rzadka, poszukiwana, duża migawka przedobiektywowa firmy LUO.
Jak więc widać, opcji jest sporo. Zachęcam do używania tego rodzaju migawek, bo bardzo ułatwiają życie. Powodzenia w poszukiwaniach!

Jeśli macie w swoich zbiorach jakieś ciekawe migawki wielkoformatowe i chcecie się podzielić wiedzą o nich, to podeślijcie zdjęcia.Chętnie zamieszczę je w moim blogu.

środa, 20 lipca 2011

Uniwersalne mocowanie obiektywów w kamerze wielkoformatowej

Pewnie każdy z nas, użytkowników kamer wielkoformatowych, napotkał przynajmniej raz na  kłopot z zamocowaniem obiektywu do swojego aparatu. Problem jest szczególnie dotkliwy dla sympatyków starych drewnianych kamer oraz starej (choć wciąż rewelacyjnej) optyki. Chcąc założyć piękny, mosiężny obiektyw do aparatu musimy dysponować dwoma elementami:
  • drewnianą lub metalową płytką z odpowiedniej wielkości otworem;
  • pierścieniem mocującym w który wkręcamy obiektyw lub pierścieniem kontrującym.
Dorobienie drewnianej czy metalowej płytki zawsze wymaga pewnego nakładu pracy, jednak jest to rzecz jak najbardziej do zrobienia, nawet we własnym zakresie, bez dostępu do bogato wyposażonego warsztatu. Z własnego, dość bogatego w tej materii doświadczenia wiem jednak, jak trudno jest kupić komplet obiektyw + pierścień.Zwłaszcza stare obiektywy są nie lada wyzwaniem, gdyż średnice pierścieni niemal zawsze są różne, nie wspominając już o niemetrycznych gwintach. 

Co zatem zrobić, aby móc swobodnie korzystać z posiadanej optyki o różnych rozmiarach? Otóż najrozsądniejszą opcją jest zakup tzw. UNIWERSALNEGO PIERŚCIENIA MOCUJĄCEGO (ang. universal iris lens holder). Wspomniany gadżet wygląda jak duża migawka wielkoformatowa, z tą różnicą, że przysłona jest wykonana z grubej, metalowej blachy, która może utrzymać ciężar nawet bardzo dużych obiektywów. Po bokach znajdują się 2 pokrętła: jednym regulujemy wielkość otworu, dostosowując go do średnicy obiektywu, który chcemy zamocować; drugim zaś kontrujemy przysłonę w odpowiedniej pozycji, aby zapobiec przemieszczaniu się założonego obiektywu. Musze przyznać, że patent ten sprawdza się REWELACYJNIE. Posiadając takie urządzenie musimy mieć tylko jedną, drewnianą płytkę mocującą, do której możemy zamocować właściwie każdy obiektyw o średnicy mniejszej niż maksymalny otwór w holderze. Polecam ten patent wszystkim miłośnikom klasycznych aparatów wielkoformatowych. Poniżej zamieszczam kilka zdjęć opisywanego holdera. 
Universal iris lens holder for large format camera, diameter: 80mm.

Universal iris lens holder for large format camera, diameter: 80mm.

Universal iris lens holder for large format camera, diameter: 80mm.

Universal iris lens holder for large format camera, diameter: 80mm.

Universal iris lens holder for large format camera, diameter: 80mm.

Universal iris lens holder for large format camera, diameter: 80mm.

Universal iris lens holder for large format camera with selected LF lenses
 Jaka jest wada takiego pierścienia? Tylko jedna ... słaba dostępność ... sam na taki holder polowałem jakieś trzy lata. Patent sprytny, ale jest jak YETI ... naprawdę trudno na niego wpaść, nawet stale śledząc polskie i zagraniczne serwisy aukcyjne. Wynika to pewnie z tego, że sprzedawcy rzadko wiedzą jak to "coś" nazwać i opisać ...